Coś więcej...

Nie sprzyjam żadnej partii, jestem katolickim ortodoksem, prawicowcem starej daty.
Wejdź, przeczytaj, zostaw coś po sobie. Mam świadomość ze rzeka płynie silnym nurtem i kijem jej nie cofnę, dlatego nie angażuje się emocjonalnie, to by oznaczało że daje się nabrać politykom, że wciągnęli mnie, a polityk to zawodowy kłamca. Każdy. Stoję z boku i patrze, komentuje. Najczęściej krytycznie i bez względu czy to PiS, PO, SLD, PSL, KOD czy inna zaraza.
Chesterton i Belloc.

sobota, 5 listopada 2016

Adam Michnik - Pontifex Maximus naszej ery a nade wszystko książę skromności?

W internetowym programie serwisu Newsweek Polska - „Tomasz Lis.” [ http://www.newsweek.pl/polska/tomasz-lis-program-vod-adam-michnik,film,399869.html ]
Gościem prowadzącego Tomasza Lisa był redaktor naczelny i żywa legenda – Adam Michnik. Trzeba przyznać, że rozmowa była wielce wciągająca i interesująca. Adam Michnik posłużył się w zasadzie jedną metaforą, którą określił obecny rządy Prawa i Sprawiedliwości: „Polska poszła na noc z łobuzem”. No można by polemizować, czy poszła na noc z łobuzem czy też wróciła od łobuza do męża ale zostawmy to bo to i pan redaktor nie lubi nadmiaru metafor. O powyższym przekonał się sam redaktor T. Lis, którego próbę pociągnięcia metafory „nocy z łobuzem” szybko ukrócił A. Michnik mówiąc: „Tomek, nie kombinuj jak koń pod górkę”.


Co było najciekawsze w całej rozmowie? Ano ujawniona pobożność redaktora A. Michnika, który na pytanie red. T. Lisa odpowiedział, że groby odwiedza na wszystkich świętych i lubi odwiedzać groby, wspominając bliskich oraz wielkich polaków. Adam Michnik wymienił swoje „ulubione” cmentarze w Europie. Legendarny redaktor ( ;) ) wymienił też grono osób, które najbardziej wspominał, a które (jak podkreślił) byli jego bliskimi znajomymi: Jan Nowak-Jeziorański, ks. Józef Tischner, Jacek Kuroń, Bronisław Geremek, Leszek Kołakowski i innych. Jednak redaktor Adam Michnik pokornie i skromnie przyznał, że nie wlicza się do tego grona, nie uważa się za żywą legendę i wielkiego Polaka. Pouczył także red. Tomasza, iż nie wolno wchodzić na cudze pomniki, bowiem w ten sposób można sobie jedynie „ryj obić spadając”. Warto zapamiętać.

Nie byłby redaktor Adam sobą, gdyby nie pouczył także Kościoła. Redaktor – gość ocenił, że Kościół, a zwłaszcza polski, stoi na rozdrożu, niebezpiecznym rozdrożu, gdyż swata się z nacjonalizmem, faszyzmem polskim a przecież powinien wybrać drugą drogę – otwartości i liberalizmu. Red. Michnik potępił też radykalizację nauczania przez zaostrzanie prawa aborcyjnego i uparte występowanie przeciwko homoseksualistom. Ach, jak dobrze, że nasz lewacki pontifex pouczył hierarchów i Episkopat. Teraz z pewnością nasz zagubiony w XXI w. Kościół się nie pogubi i będzie wiedział, którędy podążać.

Tak, z pewnością Kościół Polski powinien częściej słuchać mądrości redaktora Adama, gdyż ten książę skromności i najwyższy kapłan lewactwa polskiego z pewnością nie wywiedzie Kościoła na manowce, tak jak nie wyprowadził na manowce społeczeństwa polskiego. Prawda?


~Krytyk Powszechny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz